R S

  • Janusz

R S

26 June 2022 by Janusz

- W takim razie posłuchaj - prosił. - Są trzy sprawy, o których chcę ci powiedzieć. Później pójdę, jeżeli wciąż będziesz chciała, żebym dał ci spokój, tylko proszę, najpierw mnie wysłuchaj. Nagle drzwi otworzyły się i Scott, straciwszy równowagę, wpadł do środka. Podniósł się i otrzepał. Willow cofnęła się, ale jej chłodne spojrzenie skierowane było prosto na niego. - Dobrze. - Jej głos był jeszcze bardziej lodowaty niż spojrzenie. - Ale nic, co powiesz, nie zmieni tego, co do ciebie czuję. - Po pierwsze - zaczął szybko, by nie zdołała mu przerwać - gdy Amy wygadała się przy śniadaniu, że być może się we mnie zakochujesz - jej policzki oblał szkarłatny rumieniec -a ja zacząłem mówić, że wcale nie jestem tym zdziwiony Zadbaj o higienę swojego snu i że przyzwyczaiłem się już do kobiet rzucających mi się w ramiona... - Nie musisz mi przypominać! - burknęła. - Nie życzę sobie o tym pamiętać. Ze wszystkich męskich szowinistów, jakich dane mi było poznać, ty jesteś... - Udawałem - wyjaśnił, robiąc krok w jej stronę. Willow cofnęła się automatycznie, by zachować dystans. - Wcale nie uważam, że jestem bożyszczem kobiet.... Wręcz przeciwnie! Wig20 — A gdy patrzysz rano w lustro? - nie kryła sarkazmu. - Nie widzisz najprzystojniejszego mężczyzny w promieniu tysiąca kilometrów? - Do cholery, przecież ci mówię, że nie! Widzę mężczyznę, który dokłada wszelkich starań, by się nie załamać po śmierci żony. Mężczyznę, który stara się wychować trójkę dzieci i nie bardzo sobie z tym radzi. Faceta, który zakochał się ponownie w chwili, gdy wcale się tego nie spodziewał... R S - W Camryn - dopowiedziała i zbladła. - Ale ona odrzuciła twoje oświadczyny. Jej bladość pozwoliła mu mieć nadzieję. Wierzył, że wciąż ma szansę. - Tu dochodzimy do drugiej kwestii. Tak, oświadczyłem się Camryn i tak, odrzuciła moje oświadczyny. Zobaczył dziwny blask w oczach Willow. Czyżby to były łzy? Miał taką nadzieję! - I dlatego - wziął głęboki oddech -jestem teraz tutaj... - Drugie skrzypce... Ponownie zrobił kilka kroków do przodu. Willow cofnęła się, ale natknęła się na krawędź łóżka. Nie mogła już dalej uciekać. Scott przesunął się bliżej i wziął ją w ramiona. - Jakie drugie skrzypce? - Drżała. Próbowała wyrwać się podcasty z jego uścisku, ale przytulał ją coraz mocniej. - Nie kocham Camryn, a ona nie kocha mnie. Ale powiedziała mi coś, w co sam długo nie chciałem uwierzyć. I to sprowadza nas do trzeciej kwestii. Wyrzucam cię z pracy, nie pracujesz już dłużej w Summerhill jako niania! - Zesztywniała, ale on mówił czule dalej: - Ponieważ to ty jesteś kobietą, którą kocham i-to z tobą chcę spędzić życie. Nie z nianią, lecz z żoną. Spojrzała na niego pytająco, nie wierząc w jego słowa. - Nic nie rozumiem. Dlaczego oświadczyłeś się Camryn, skoro...

Posted in: Bez kategorii Tagged: mąż patrycji markowskiej, natasza urbańska józefowicz, justyna steczkowska wzrost,

Najczęściej czytane:

surowsze, jak bębni ze złością palcami po kierownicy

- Nie musisz grzebać siebie za życia - powiedział wreszcie, a jego głos ociekał goryczą. - Na Boga, wiem, co tobą powoduje. Ale nie musisz urządzać sobie życia na zasadzie albo-albo. Możesz szukać ... [Read more...]

440 programie telewizyjnym, który zadziwił Diaza - ale w gruncie rzeczy była już zupełnie inna. Była twardszą, silniejszą i odważniejszą ... [Read more...]

Będzie dodatek osłonowy do zakupu węgla?

y. ...

Krzyknął z bólu, a ona desperacko sięgnęła do oczu bandyty: paznokieć zagłębił się w miękkiej, wilgotnej tkance gałki ocznej. Krzyk mężczyzny przeszedł w potworny ryk, zdezorientowany prawie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.bielawadolna.zgorzelec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste