cicho Nik. - Chciałem, żeby miał kogoś, kto by
mu zastąpił rodzonego ojca. - Nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie. - Carrie ruszyła brzegiem morza. Nie chciała, żeby Nik zobaczył łzy w jej oczach. - Skoro ojciec nie powiedział ci o istnieniu Danny'ego, to jakim cudem się o nim dowiedziałeś? - Po śmierci ojca musiałem uporządkować jego papiery. Dużo tego było, ale jak tylko natknąłem się na wzmiankę o synu Leonidasa, rzuciłem wszystko i pojechałem szukać swojego bratanka. - Cieszę się, że nas odnalazłeś - przyznała Carrie, ale zaraz się zreflektowała. - Nie twierdzę, że mi się podoba sposób, w jaki nas przywiozłeś na Korfu, porwanie i te rzeczy, ale uważam, że Danny powinien Niebieska plukanka do włosów - efekty znać swojego stryja. - Proszę cię, Carrie - powiedział Nikos rozbrajająco bezbronnym tonem. - Postarajmy się zapomnieć o tym, co się zdarzyło, zanim tu przyjechałaś. Co się stało, to się nie odstanie, nie da się cofnąć czasu, a ja bym bardzo chciał, żebyśmy stworzyli Danny'emu szczęśliwą rodzinę. Wig20 - Tak, ja też tego chcę - westchnęła Carrie. Zatrzymała się i popatrzyła na spokojne błękitne morze. Nik stanął tuż obok niej. R S - Nie mogę zmienić losu Sophie i Leonidasa - powiedział - ale bardzo żałuję, że nie pogodziłem się ze swoim bratem przed wypadkiem, bo to akurat mogłem zrobić bez trudu. Carrie popatrzyła na niego zdumiona. Zawsze był taki opanowany aż do przesady, dopiero wspomnienie brata zerwało mu z twarzy maskę obojętności. - Pokłóciliście się? - zapytała niepewnie. - W pewnym sensie. - Nik wzruszył ramionami. - Mój ojciec, tak samo jak twój, żył wyłącznie pracą. Nie miał ani chwili czasu dla rodziny, bo poświęcał go wyłącznie Kristallis Industries. To mama była podporą rodziny, ona łagodziła konflikty... Nik zamilkł, zapatrzył się w drobne fale, rozbijające się na piasku. Carrie także milczała. Nie chciała go poganiać ani siłą wyciągać zwierzeń. Miała nadzieję, że sam jeszcze coś powie i nie zawiodła się. - Kiedy mama umarła, Leonidas pogrążył się w żałobie - odezwał się Nik. - Zresztą wszyscy byliśmy tarcza antykryzysowa pomoc dla pracodawców zrozpaczeni. Leonidas okropnie pokłócił się z ojcem. Ja nawet nie pamiętam, o co poszło, ale mój brat wykrzyczał, że nie chce więcej znać ojca, że nic od niego nie weźmie, i jak stał, wypadł z domu. - Nie próbowałeś go zatrzymać? - zapytała nieśmiało Carrie. - Pokłóciliśmy się - przyznał Nik. - Powiedziałem mu, że wybrał najłatwiejsze wyjście i że nie szanuje pamięci naszej mamy. Przecież poświęciła życie na to, żeby trzymać rodzinę razem, a gdy tylko umarła,